Jesteś tu:Historia / Założenie miasta / Biskupiec - szkoła

Biskupiec - szkoła


Wstawiony przez admin 13 luty 2009

Do końca XVIII wieku jedyną szkołą w Biskupcu była szkoła parafialna. Mieściła się w budynku położonym we wschodniej części terenu kościelnego. Najstarsza wzmianka o niej, pochodząca z 1565 roku, mówi, że ówczesny proboszcz, Gracki, odbudował własnym sumptem budynek szkolny, który spłonął w czasie pożaru w 1557 roku. Prawdopodobnie szkoła wyszła obronną ręką z pożaru w 1571 roku, bo pod datą 1597 znajduje się wzmianka, że budynek szkolny we wschodniej części terenu kościelnego wymaga remontu. W 1608 roku nauczycielem tej szkoły został Antoni Banach. Ukończył on studia w Braniewie i w Wiedniu, i przez siedem i pół roku był nauczycielem w Pieniężnie. W 1620 roku wybudowano nową szkołę. Spłonęła ona w 1659 roku. Wówczas między radą a mieszczanami rozpoczął się spór o to, kto powinien ją odbudować. Rada żądała bowiem, by wszyscy mieszkańcy miasta uczestniczyli w jej odbudowie.

Brak wiadomości o dziejach szkoły w latach 1659-1778. 5 stycznia 1778 rada Biskupca skierowała do króla pruskiego skargę, że pomimo zarządzenia królewskiego z 6 kwietnia 1774 ustalającego wynagrodzenie nauczyciela na 60 talarów rocznie, obydwaj nauczyciele Biskupieccy, rektor i kantor, otrzymują łącznie 87 talarów, z czego na kantora przypada zaledwie 20 talarów, a więc suma zupełnie niewystarczająca. W tej sytuacji członkowie rady i zamożniejsi mieszczanie zmuszeni są żywić kantora. Jadał on codziennie w innym domu mieszczańskim. W tymże piśmie rada prosiła, by król wydał zarządzenie o przymusie szkolnym, gdyż poziom mieszczan Biskupieckich jest niezwykle niski, zaledwie dwudziestu potrafi czytać i pisać. Reszta nie ma żadnego zrozumienia dla potrzeb szkoły i nauczyciela, a większość nie posyła nawet dzieci do szkoły.

Sytuację w Biskupieckiej szkole parafialnej z końca XVIII wieku charakteryzuje najlepiej sprawozdanie ówczesnego proboszcza, Eisnera, z 25 września 1797, przesłane biskupowi warmińskiemu. W szkole był wtedy tylko jeden nauczyciel, Franciszek Kriscp. Pomagał mu w pracy były nauczyciel, siedemdziesięcioletni Lorenz Berent. W mieście było wówczas osiemdziesięciu ośmiu chłopców i sto dziewcząt w wieku szkolnym, ale do szkoły uczęszczało tylko trzydziestu sześciu chłopców i to bardzo nieregularnie. Kilka dziewcząt uczyło się prywatnie czytania i pisania. Uczniowie nie byli podzieleni na oddziały, ale uczyli się wszyscy razem; jedni sylabizowali, inni czytali, pisali i liczyli, jeszcze inni wkuwali łacinę. Nauka odbywała się w godzinach od ósmej do dziesiątej rano i od pierwszej do trzeciej po południu.
W 1808 roku szkoła miała jedną klasę, pięćdziesięciu uczniów i dwóch nauczycieli. Nauczyciele uczyli jednocześnie w tym samym pomieszczeniu. W dalszym ciągu dzieci uczęszczały do szkoły bardzo nieregularnie. Mieszczanie niechętnie posyłali dzieci do szkoły, ponieważ nie chcieli ponosić związanych z tym opłat. Kierownikiem (rektorem) był w latach 1803-1809 Laurenty Szulc, absolwent kolegium jezuickiego w Braniewie, ale jego pomocnik był zupełnie nie przygotowany do zawodu nauczycielskiego. W tym czasie panował jeszcze zwyczaj, że nauczania mógł się podjąć każdy, kto umiał trochę pisać i czytać. Powszechnie praktykowane było powierzanie funkcji nauczyciela starym rzemieślnikom. Traktowano to jako swego rodzaju zaopatrzenie na starość.

Po wojnach napoleońskich, kiedy również i dziewczęta zaczęły uczęszczać da szkoły, liczba dzieci znacznie wzrosła i stary budynek okazał się za mały. W 1817 roku wybudowano nową szkolę w południowej części terenu kościelnego. Państwo przeznaczyło na ten cel 500 talarów, a miasto dostarczyło budulca z lasu miejskiego i cegieł z miejskiej cegielni.

W 1819 roku tę dwuklasową, koedukacyjną szkołę objął Jan Grube. Drugim nauczycielem został absolwent braniewskiego seminarium nauczycielskiego. W czasie wizytacji z 1820 roku okazało się jednak, że dwóch nauczycieli to stanowczo za mało i polecono miastu zaangażować jeszcze jednego. Magistrat zwrócił się w tej sprawie do biskupa warmińskiego, Józefa Hohenzollerna, ten poparł wniosek i skierował go do kancelarii królewskiej. W wyniku tych starań zarząd miejski otrzymał zapewnienie, że państwo przeznaczy 150 talarów rocznie na uposażenie dla trzeciego nauczyciela. W 1825 roku funkcję tę objął niejaki Kawka, który dotychczas udzielał lekcji prywatnie. Wkrótce jednak (1828) dotację państwową zmniejszono do 50 talarów rocznie, co spowodowało znaczną obniżkę pensji nauczycielskich, tak że musieli oni dorabiać udzielaniem lekcji prywatnie.

W 1825 roku wprowadzono przymus szkolny. Spowodowało to zatłoczenie szkoły; w najniższej klasie było stu pięćdziesięciu uczniów. Panujący tłok uniemożliwiał nauczanie. Nauczyciele uskarżali się ponadto na niskie zarobki, zwłaszcza że w 1846 roku jako obowiązkowy przedmiot doszło wychowanie fizyczne, a w 1860 roku - roboty ręczne.
W 1859 roku z katolickiej szkoły ludowej utworzono dwie szkoły: trzyklasową szkołę męską i dwuklasową żeńską. Każda z nich stanowiła oddzielną placówkę. Pod koniec XIX wieku obydwie szkoły były już sześcioklasowe.

W okresie 1846-1900 liczba uczniów wzrosła z 243 do 671. W 1898 roku w szkole żeńskiej było 340 uczennic, a w 1902 roku w szkole męskiej 350 uczniów. Panujący w klasach tłok nie pozwalał na prowadzenie lekcji. Mówiono więc wiele o konieczności budowy nowej szkoły, ale na tym kończyło się. Sytuację rozwiązał pożar z 23 października 1898 roku. Stara szkoła spłonęła i miasto było zmuszone przystąpić do budowy nowej. W 1920 roku połączono ponownie szkołę męską i żeńską. Rektorem został dotychczasowy rektor szkoły żeńskiej, Maksymilian Rawa.

Zalążki szkolnictwa zawodowego sięgają w Biskupcu 1909 roku. W tym roku otwarto przy szkole ludowej klasę handlową. Po wojnie światowej nastąpił rozwój tego rodzaju szkolnictwa. W 1931 roku przy szkole miejskiej istniało siedem klas zawodowych: trzy handlowe, dwie rysunku, jedna gospodarstwa domowego, jedna pisania na maszynie. Zlikwidowano je jednak na skutek niewystarczającego napływu uczniów, spowodowanego ogólnym kryzysem gospodarczym. Rodzice nie byli w stanie opłacać nauki swoich dzieci.

Obok szkoły katolickiej istniała w Biskupcu szkoła ewangelicka, założona po powstaniu tu gminy protestanckiej. Do 1827 roku każdorazowy pastor był jednocześnie nauczycielem w tej szkole, dopiero później nastąpiło rozdzielenie tych funkcji. Szkoła liczyła w 1802 roku 20 uczniów, w, 1806 - 40, w 1808 - 16, w 1817 - 41, w 1886 - 180, w 1909 - 114, w 1934 - 230. Ponieważ ani szkoła katolicka ani ewangelicka nie zapewniały odpowiedniego przygotowania młodzieży mającej zamiar kontynuować naukę, w dziewięćdziesiątych latach XIX wieku założono w Biskupcu szkołę prywatną przygotowującą młodzież do gimnazjum, l kwietnia 1909 (rok szkolny w Niemczech rozpoczynał się w pierwszy poniedziałek po Wielkanocy) szkołę tę przejęło miasto. Aż do chwili wybuchu pierwszej wojny światowej rozwijała się ona bardzo dobrze, czego dowodzi fakt, że w chwili wybuchu wojny liczyła stu pięćdziesięciu czterech uczniów. Od 1928 roku "przekształcono ją w gimnazjum realne. Od tego też czasu liczba uczniów była przez wszystkie lata prawie jednakowa. W 1934 roku było ich stu osiemdziesięciu sześciu - stu jedenastu chłopców i siedemdziesiąt pięć dziewcząt.

Źródło: "Biskupiec dzieje miasta i powiatu", Wyd. Pojezierze, Olsztyn - 1969 r.

Reklama






Tłumaczenia